Walka o PTW Tag Team Championship na galę PTW w Legionowie, Drew McIntyre o przedłużeniu umowy z WWE, Erick Rowan w WWE, Triple H o gospodarzu WrestleManii 41, Kenny Omega woli już unikać hardcorowych walk, Jimmy Smith krytykuje Rondę Rousey

Prime Time Wrestling ogłosiło jakże ciekawą walkę o mistrzostwo tag teamów tej federacji na galę w Legionowie, która odbędzie się już 11 maja. PTW Tag Team Championship Match: Budapest Bastards kontra Lucha Squad (Samuray Del Sol & Lince Dorado). Bilety znajdziecie tutaj.


Drew McIntyre gościł w show Pata McAfee, gdzie wypowiedział się o decyzji o pozostaniu w WWE. Drew stwierdził, że WWE jest na etapie podpisywania kolejnych wielkich umów, co jest w dużej mierze zasługą Nicka Khana, zarabiają ogromne pieniądze, a dla wrestlerów oznacza to kolejne szanse, po które wystarczy tylko sięgnąć. McIntyre stwierdził, że za dobrze zna już ten biznes i to jak działa, żeby choćby myśleć obecnie o opuszczeniu WWE i pozostanie tu na dłuższy czas. McIntyre powiedział do tego, że plotki o jego odejściu były medialnymi spekulacjami i nie rozważał nawet opuszczenia federacji. Jeśli chodzi o przebieg negocjacji to chciał uwzględnić w nich zdanie swojej najbliższej rodziny, ale bez problemu dogadali się z Nickiem Khanem i Triple H’em.

Według PWInsidera, Erick Rowan podpisał już oficjalnie kontrakt z WWE i powróci do federacji. Zgodnie z medialnymi spekulacjami Rowan może być częścią nowej grupy za którą będzie stała powracająca postać Uncle Howdy’ego, w którą miałby się wcielić Bo Dallas. WWE od tygodni korzysta z kodów QR, które pojawiają się w programach i odwołują do materiałów sugerujących powrót Howdy’ego.

Triple H zdradził podczas sesji Q&A dla „Spaces”, że już lada moment możemy oczekiwać ogłoszenia gospodarza WrestleManii 41. Przypomnę, że głównymi kandydatami mają być Minneapolis i Las Vegas. Sporo mówi się natomiast o tym, że korekcie ulegnie nieco data samej WrestleManii i przyszłoroczna edycja może być zaplanowana w maju.

Kenny Omega zapowiedział w transmisji na Twitchu, że nieuchronnie zmierza w stronę pewnych zmian w swoim stylu, a na pewno chce zrezygnować z dalszego udziału w bardziej hardcorowych walkach, a już w szczególności nie planuje stoczenia żadnych Death Matchów.

Były komentator WWE i UFC, Jimmy Smith, dość mocno skrytykował Rondę Rousey w „Unlocking The Cage”. Smith stwierdził, że Rousey ma mentalność w której zależy jej na tym, by przypisać jej wszystkie zasługi, ale absolutnie nie obarczać jej winą za cokolwiek. Nigdy nie potrafiła choćby docenić rywalek, które ją pokonały i przez to miała też potężne problemy z zaakceptowaniem niektórych pomysłów w WWE.
Smith stwierdził, że nie lubi wywlekać rzeczy zakulisowych, ale nie zamierza nikogo oszukiwać i Rousey miała być prawdziwym „koszmarem” jeśli chodzi o współpracę, zarówno na etapie UFC, jak i potem w WWE. Jimmy powiedział, że dotyczyło to nie tylko współzawodniczek, ale też ludzi technicznych, jak kamerzyści czy dźwiękowcy, których Ronda traktowała z góry, a często była wobec nich otwarcie nieuprzejma lub wręcz wroga. Smith wspomina, że niechęć wobec Rondy była w pewnym momencie tak duża, że większość osób w UFC cieszyła się choćby z jej porażki z Holly Holm.

-----------

Kontakt:
E-mail: sabinq@onet.eu
Facebook
Twitter