wrestling wwe tna aew

Przed WrestleManią XL wyrażaliście swoją opinię, kto Waszym zdaniem zwycięży na WrestleManii, Cody Rhodes, czy Roman Reigns. Oto wyniki.
SONDA
Zwycięsko na WrestleManii XL wyjdzie:
Roman Reigns (255) 26%
Cody Rhodes (740) 74%
Łącznie oddano
995 głosów


Czas najwyższy ocenić WrestleManię, która uchodzi za największą w historii. Rozpoczynamy więc nową Sondę.


Damian Priest podpisał nowy kontrakt z WWE, więc pozostanie w federacji jeszcze przynajmniej kilka lat. Na WrestleManii XL, Priest zdobył World Heavyweight Championship, co jest jego pierwszym tak prestiżowym tytułem w WWE.

Brock Lesnar pojawił się pobocznie w aferze z udziałem Vince'a McMahona, a konkretnie pozwie Janel Grant. Od początku roku Lesnar był przez to w zasadzie wymazany z WWE TV, a częściowo usunięto go nawet z gry WWE 2K24. Triple H przekazał jednak na konferencji prasowej po WrestleManii XL, że Brock jest częścią WWE i prędzej czy później wróci.

Rhea Ripley doznała kontuzji ręki, która wymusi na niej kilka miesięcy przerwy. Ripley zrzekła się przez to Women's World Championship, które posiadała przez 380 dni, po zdobyciu tytułu na WrestleManii 39.




WWE RAW
Premiera:
Czwartki godz. 20:00
Powtórki:
Soboty godz. 10:00
Soboty godz. 17:00
Niedziele godz. 11:00


WWE SmackDown
Premiera:
Wtorki godz. 21:00
Powtórki:
Piątki godz. 20:00
Soboty godz. 20:00
Niedziele godz. 14:00

WWE NXT
Premiera:
Soboty godz. 15:00
Powtórki:
Soboty godz. 22:00
Niedziele godz. 16:00
Poniedziałki godz. 20:00


WWE Main Event
Premiera:

Soboty godz. 16:00
Powtórki:
Soboty godz. 23:00
Niedziele godz. 17:00
Wtorki godz. 20:00


WWE Backlash France
Premiera:

środa
8. maja 2024
godz. 17:00
Powtórki:
Czwartek godz. 15:00
Sobota godz. 11:00
Niedziela godz. 18:00




Omówienie drugiej części wywiadu CM Punka dla "The MMA Hour" - tematy związane z AEW
Dodano: 02-04-2024, 20:22
Kontynuuję omówienie wywiadu CM Punka dla „The MMA Hour”. Tym razem przechodzimy do tematów, które pojawiły się od około czterdziestej minuty rozmowy, głównie poruszające kwestie związane z AEW.

Na wstępie Helmani spytał o to czy prawdziwa jest historia, że nikt z AEW nie odebrał go z lotniska, gdy przyleciał do Londynu. Punk potwierdził to i przyznał, że wbrew opiniom nie obraził się na to, bo sam zrobił sobie świetną przygodę, choć oczywiście cała sytuacja była mało profesjonalna ze strony pracodawcy. Następnie padło pytanie o Jacka Perry’ego i sytuację z wykorzystaniem prawdziwego szkła. Punk zaczął od tego, że panuje wiele mylnych przekonań odnośnie NDA i różnicach pomiędzy rzeczami o których nie można, a o których nie chce się mówić. On nie chciał tego rozdrapywać, stąd nie mówił o tym publicznie.

Po chwili namysłu Punk stwierdził, że Tony Khan wymyślił nowe show i chciał odseparować dwie grupy ludzi. Od razu powiedział mu, że to nie wypali, bo jak niby miałoby się udać. Zachęcał go do rozwiązania umowy skoro ludzie go tu nie chcą, a on widział, że to nie jest prawdziwy biznes, zorientowany na sprzedawanie biletów i zarabianie pieniędzy. Tony się uparł i stworzył nowe show. Pamięta jak siedział sobie w cateringu i zajmował się sobą, gdy przybiegł do niego Tony Schiavone, który prosił o pomoc z Jackiem Perrym, bo ten wykłócał się ze wszystkim o ten spot. Punk stwierdził, że wahał się, bo wolałby tam nie być i to oni powinni to załatwiać, a jeśli on to zrobi, to nie spodoba im się sposób w jaki to zrobi. Dokładnie tak się stało. Ostatecznie Tony go namówił. Wie, że jest tam wiele osób, które najchętniej coś zrobią, potem nagrają winiety i wolą siedzieć cztery tygodnie w domu. To nie jego para kaloszy, ale jeśli ktoś chce czegoś takiego, a firma na to pozwala, proszę bardzo, ale nie na jego show.

Punk wspomniał, że upewnił się u Schiavone, iż ma to załatwić po swojemu. Poszedł do Jacka, który planował spot z prawdziwym szkłem. Wcześniej odradzali mu to lekarz, członek sztabu produkcyjnego, inne osoby czy sam Schiavone, a teraz odradzał mu to Punk. Skoro odrzucił ich wszystkich, on musiał mu odmówić i powiedział, że jeśli chce to niech idzie sobie robić takie rzeczy w środy. Perry się zgodził i nie mówił nic więcej. Punk dodał, że istotne było na dodatek to, iż chciał rozbić szybę w samochodzie… z wypożyczalni, bez uprzedzania jej. Byłoby to rzecz jasna niekorzystne wizerunkowo dla całej firmy, choćby z tego tytułu, że potem nikt nie będzie chciał im użyczyć samochodu. Nie chciał się narzucać, ale było to zwyczajnie kretyńskie, a Perry chciał się przy okazji wypisać tym samym z telewizji, żeby nie lecieć do Kanady. Jako wrestlerzy są uprzywilejowani i nie powinni wydziwiać. Spokojnie i kulturalnie wytłumaczył mu, że nie działają tak w soboty, bo to inny program. Nie spodziewał się, że zrobi się z tego taki konflikt.

Przechodząc już do bójki w Londynie, Punk zdradził, że rozmawiał z Tonym Khanem i chciał, żeby ten załatwił sprawę, na co Khan miał go spytać co ma robić. Odparł, że nie będzie mu mówić co ma robić i prosi go, żeby choć raz był szefem, bo on ma dość. Ponownie powiedział mu to co wtedy Schiavone – niech to załatwi, bo nie spodoba mu się jak on to zrobi. Khan nic nie zrobił, więc on działał. Po powrocie Perry’ego na zaplecze spytał go po co robi te durne internetowe rzeczy w poważnej transmisji. W odpowiedzi Jack rzucił mu, żeby zrobił coś, jeśli ma z tym problem. Sądził, że zachowuje się odpowiedzialnie. Punk stwierdził, że nikogo nie uderzył, ale przyznał, że lekko go poddusił. Był tam Samoa Joe, który poprosił go, żeby odpuścił. Zrobił to, odwrócił się i powiedział Tony’emu Khanowi, że to miejsce to żart, Tony jest klaunem, a on odchodzi. Poszedł do szatni, gdy przyszli do niego Joe i Jerry Lynn, którzy chcieli, żeby wciąż dali dobrą walkę. Był rozemocjonowany, teraz w emocjach też pewnie mówi więcej niż powinien, ale tak było. Na tym etapie wiedział, że walczy ostatni raz z Samoa Joe, więcej nie zawalczy w tej federacji. Szanował wielu współpracowników i fanów, więc zrobił tę walkę dla nich.

Po powrocie na zaplecze powiedziano mu, że Perry’ego już nie ma, ale nikt nie wypraszał go z areny. Punk wspomniał, że chciał zostać i zobaczyć galę do końca. Podkreślił przy okazji, że fałszywe są doniesienia o jakiejś solowej szatni, bo swoją miał z Joe czy House of Black. Po paru walkach podszedł do niego szef ochrony, porozmawiali i spytał czy będzie łatwiej dla niego jeśli sam wyjdzie. Powiedział mu, że nikt go nie zmusza, ale że tak, więc pożegnał się z kim trzeba i wrócił do hotelu.

Punk powiedział, że potem nigdy nie rozmawiał już z Tonym Khanem. Helwani wspomniał, że wkrótce Khan przedstawił wersję jakoby bał się o życie w konfrontacji z Punkiem. Punk stwierdził, że nie może mówić co myślał sobie Tony, ale na pewno nie zrobił nic co mogłoby mu zagrażać, ale Khan jest jaki jest. Rzecz jasna nie był zadowolony, że próbują rujnować mu reputację i w sumie tu dochodzimy do genezy problemu – czemu próbowali mu zaszkodzić jeszcze gdy był ich pracownikiem. Na koniec powie tyle, że ma tam wciąż przyjaciół i ma nadzieję, iż nie zaszkodzi to im i dalej będą mogli tam działać oraz zarabiać.

Helwani spytał o odczucia związane z pracą z Tonym Khanem. Punk stwierdził, że nie chce kolejnych dramatów, ale trzeba powiedzieć wprost – Khan to nie jest szef, tylko po prostu miły gość. Jego zdaniem działa to na niekorzyść AEW, ale to nie jego firma, więc to tylko jego obserwacja. Sądził, że przychodzi tam wyprzedawać bilety, gadżety i PPV, co też zrobił, ale okazało się, że w tej firmie niekoniecznie o to chodzi i niektórym się to nie spodobało. Helwani spytał czy wszystko zaczęło się od sytuacji z Hangmanem Pagem, bo wcześniej wszystko było chyba w porządku. Punk odparł, że tak mu się wydawało.

Punk stwierdził, że WWE często krytykuje się za nadmiar skryptów. Prawda jest taka, że niektórzy ich nie potrzebują, inni potrzebują, a niektórzy po prostu wolą jeśli są. Tam było tak, że usiedli z Pagem i uzgodnili co sobie powiedzą, a potem wyszli i Page mówił zupełnie coś innego w telewizji na żywo, która kosztuje mnóstwo pieniędzy, a on działał na ich niekorzyść. Na zapleczu bezskutecznie chciał to wyjaśnić, więc ponownie pogadał z prawnikiem i Tonym Khanem, ale ten nic nie zrobił. Punk stwierdził, że ważny jest dla niego szacunek i szanuje każdego, dopóki dana osoba nie zrobi czegoś, żeby zmienił o niej zdanie. On nie zrobił nic nikomu z tamtej szatni, a jeśli wymyślili sobie coś na bazie opowieści od kumpli to ich sprawa, a on żałuje jedynie, że wszystko potoczyło się w taki sposób. Takie sytuacje sprawiają też, że niemożliwe jest w zasadzie, żeby zaufać potem komuś takiemu, gdy ma się z nim stoczyć samą walkę.

Helwani spytał czy na pamiętnej konferencji planował powiedzieć te wszystkie rzeczy. Punk stwierdził, że nie, ale potem wyszedł tam i zobaczył tych „reporterów”, którzy fałszują wiadomości i są otwarcie zaprzyjaźnieni z niektórymi wrestlerami i czuł się jak na jakimś przedstawieniu z uczniami z liceum w roli głównej. Po spojrzeniu na tych idiotów po prostu się odpalił. Punk stwierdził też, że nie powiedział tam nic czego nie powiedziałby wcześniej Khanowi i jeśli tego nie chciał, trzeba to było wcześniej załatwić.

Punk zdradził, że NDA obowiązuje go w temacie słynnego „brawl-out”, czyli bijatyki po tej konferencji. Po czasie uważa, że mogło się to potoczyć inaczej i mógł nie wychodzić do tej konferencji. Bardzo dopadła go dezinformacja, powiązana też z tym, że teraz każdy z kontem na Twitterze może się nazwać „reporterem”. On na tym zarabia, bo to kontrowersje, ale krąży wiele nieprawdziwych historii na jego temat. Punk powiedział, że jeśli ktoś chce wiedzieć czemu podpisali NDA to niech pyta Tony’ego, bo to było jego żądanie i to Khan nie chciał, żeby ludzie dowiedzieli się co tam się działo. Nie wie czy kiedyś będzie mógł opowiedzieć o szczegółach, ale na razie nie może.

Helwani spytał co było dalej, bo fani zostali pozostawieni z wieloma znakami zapytania. Punk stwierdził, że po całym incydencie nikt z AEW nie rozmawiał z nim przez pół roku. Sam musiał sobie zorganizować operację kontuzjowanego tricepsu, co udało mu się załatwić na szczęście prywatnie z lekarzem, którego znał jeszcze z WWE. Został z tym zostawiony sam. Punk stwierdził, że doznał dwóch identycznych urazów, a sytuacja związana z operacją jednego i drugiego tricepsu to tak jakby porównać dzień i noc. Jest miejsce, gdzie jest struktura, protokoły i ma wszystko zorganizowane, a drugie, gdzie został pozostawiony sam sobie, co jest dla niego niepojęte.

Nie podobały mu się pomysły rozdzielania programów, ale wiedział, że Khan go nie zwolni, więc uznał, że może spróbować pomóc swoim przyjaciołom w dostaniu się do telewizji. Przedstawił sprawę jasno, że wolał się rozstać z AEW, ale skoro nie mógł, zgodził się na nowe show. Mógł udawać, że jest kontuzjowany, ale umowa obowiązywała jeszcze przynajmniej z rok i to nie w jego stylu. Na żadnym etapie nowego programu nie czuł jednak, że to wypali w dłuższej perspektywie.

Punk wrócił do „pipe bomb” mówiąc, że nawet działając kontrowersyjnie, zawsze wiedział, gdzie jest określona linia. Mówił rzeczy, które wywołają dyskusje i kontrowersje, ale wszystko do pewnego momentu i podobnie było choćby przy promo z Drew McIntyrem na niedawnym RAW.

Helwani spytał czy ma jakieś pozytywy po czasie w AEW. Punk stwierdził, że wielu ludzi spodziewałoby się, iż będzie tylko narzekał, ale jest inaczej. Zyskał nowych przyjaciół czy pracował ze Stingiem. Patrzy na pozytywy. Myślał, że idzie tam pomóc AEW i ich biznesowi, a sprowadzono go chyba w innym celu. AEW nie jest prawdziwym biznesem, bo nie chodzi tam o liczbę sprzedanych biletów i zarabianie pieniędzy. Sam nie wie o co tam do końca chodzi. Może o dobre walki. Jego zdaniem to co może się sprzedać na scenie niezależnej, nie sprzeda się w ogólnonarodowej telewizji. Można przemycać pewne smaczki i elementy, ale nie jest to dobry biznes.

Prowadzący spytał o pracę z MJF’em, bo przyznał, że to jego ulubiony program Punka w AEW. Punk bardzo pochwalił MJF’a i stwierdził, że przyjemnie mu się z nim pracowało, a MJF na pewno jest materiałem na wielką gwiazdę. W AEW jest wiele świetnych osób, ale w jego odczuciu nie mają właściwych warunków, żeby zostać wielkimi gwiazdami.

Punk stwierdził, że ma niszę głośnych krytyków w sieci, którzy jakby usilnie próbowali jednak zapomnieć o jego dobrych chwilach. Rozumie, że niektórzy mogą go nie lubić za to jaki jest. Jego zdaniem MJF jest świetny, ale popełnił błąd skupiając się na pewnej niszowej grupce fanów. Punk powiedział wprost, że jego zdaniem AEW będzie istniało tak długo jak Tony Khan będzie chciał tam dokładać pieniędzy. Trudno mu powiedzieć czy osiągną sukces, bo sukces można różnie definiować. Gdy występował na scenie niezależnej, za sukces uważał to, żeby mieć kasę na paliwo i jedzenie. Potem trafił do telewizji i inni musieli go poprowadzić w nowe nastawienie. Jego zdaniem w AEW wciąż jest dużo ludzi, którzy myślą tak jak w indysach. Jeśli jednak dla kogoś ważniejsze jest to, że jakiś idiota wystawi ci pięć gwiazdek, od tego, że wyprzedałeś tylko ćwierć pojemności areny, nie mówimy o tym samym biznesie w którym on chce działać.

Punk powiedział, że nie żałuje swoich słów z przeszłości, a może jedynie tego, że sam często za bardzo próbował się podlizać internetowej bańce. Gdy pojawiało się AEW słyszał, że chcą być alternatywą dla WWE i uznał to za coś dobrego, bo lubi konkurować, a do tego oznacza to kolejne miejsca pracy dla ludzi z branży. Na miejscu miał inne odczucia. Jego zdaniem błędem są choćby gwarantowane pensje, bo to rozleniwia i nie napędza do rozwoju, bo wtedy nie dążysz do sprzedawania większej liczby biletów czy lepszych ratingów.

Punk stwierdził, że nie żałuje powrotu, bo pozytywy przeważają negatywy. Nie poznałby wielu świetnych ludzi. Wspomniał, że robi to od tylu lat, więc ma trochę wiedzy. Nigdy się nie narzuca, ale nigdy nie odmawia też pomocy.

Helwani spytał czy Punk rozważał wcześniej powrót do WWE i ten przyznał, że niewiele brakowało już choćby w roku 2019, gdy jeszcze pracował przy Backstage. Jeśli chodzi o relację z Triple H’em to pewnie on sam podchodzi do niej jeszcze z większą rezerwą niż Hunter by tego chciał, ale faktem jest, że wszystko sobie wyjaśnili, odbyli kilka świetnych rozmów, a on jest teraz częścią drużyny. Jest bardzo zadowolony z obecnej sytuacji. Nie wie czy będzie pracował za kulisami. Jego zdaniem mimo wszystko wciąż będzie miał jeszcze sporo do zaoferowania w ringu i na tym się skupia.

Punk ujawnił, że miał dwa kontrakty w AEW – jeden zawodniczy, a drugi jako konsultant Tony’ego Khana. Od początku czuł jednak, że Elite go tam nie chcą i cieszy się, że już go tam nie ma. Jeśli chodzi o zerwanie w przeszłości kontaktów z ludźmi z WWE, wynikało to z tego, że toczył batalię sądową z tą firmą i nie wiedział jakie informacje z prywatnych rozmów mogą przekazać. Teraz odnowił wiele z tych kontaktów.

Punk stwierdził, że życie jest jedno i trzeba z niego korzystać. Być może wiele rzeczy w życiu zrobił przez to jak go wychowywano. Jego zdaniem wiele rzeczy z telewizji jest mylnie odbieranych pod kątem tego co dzieje się w rzeczywistości, a problemy te pogłębiły się tylko wraz z dostępnością mediów społecznościowych. Na pytanie o relację z Coltem Cabaną, Punk stwierdził, że raczej tego nie odbudują i nie zamierza nigdy więcej rozmawiać z Coltem bez obecności prawników. Rozumie stawianie się za przyjaciół, ale nie kosztem rujnowania telewizji na żywo.

Jeśli chodzi o Tony’ego to może z nim sobie rozmawiać kurtuazyjnie na płaszczyźnie prywatnej, ale tyle. Punk zapytany o AJ Lee odparł, że ta raczej już nie wróci. Wspomina czasem o żonie w WWE TV, ale czy coś to oznacza, możemy się już tylko domyślać. Jeśli chodzi o WrestleManię to wie na razie tyle, że będzie komentował walkę Setha i Drew oraz będzie podczas Kick-Offów, a jeśli chodzi o inne rzeczy to zobaczymy.

Helwani spytał czy jeśli nie będzie mu dane zawalczyć w walce wieczoru WrestleManii, będzie to rozpatrywać jako porażkę. Punk odparł, że nie, bo wie już ile było wspaniałych chwil. Można krytykować wiele rzeczy, ale wszelkie pomyłki przełożyły się na to kim jest teraz. Zamierza być sobą i taki będzie. Punk zażartował, że ma siwą brodę i Vince nigdy nie wypuściłby go z nią do telewizji, ale on cieszy się z tego kim jest teraz. Po kontuzji był podłamany, bardziej niż jakąkolwiek wcześniejszą, bo przed nim były świetne plany. Leczenie przebiega dobrze, a kwestia terminu jego powrotu to już kwestia biznesowa, ale teraz ma znakomitą opiekę i wraca z zupełnie innym nastawieniem. Biznes się zmienił, jest mniej house showów i można teraz pracować tak, żeby robić to dłużej niż kiedyś.

Punk stwierdził, że na pewno zmieniło się to, iż teraz potrafi trochę popłynąć na wskazanej mu fali, a nie ją wywoływać i to zmieniło się w jego nastawieniu, bo kiedyś tak nie potrafił. Na koniec Helwani spytał czy chce coś jeszcze dodać. Punk podkreślił, że nie żałuje czasu spędzonego w AEW, ale po prostu chce powiedzieć o niektórych rzeczach wprost. Życzy im jak najlepiej. Jest jak jest i mówi o niektórych rzeczach różnie, ale tutaj przekroczono niektóre granice, co doprowadziło do pewnych sytuacji. Na koniec panowie pogadali jeszcze już bardziej kurtuazyjnie, a Helwani spytał czy skoro WWE współpracuje z UFC to myśli może jeszcze o trzeciej walce, ale Punk stwierdził, że sam zastanawia się jeszcze do teraz co wtedy myślał. Można się z tego pośmiać, ale ostatecznie niczego nie żałuje, choć był wtedy w złym miejscu swojego życia. Na samym końcu Punk powiedział jeszcze, że WWE poradzi sobie bez każdego, więc prawdą jest, że nie potrzebują go, ale federacja jest teraz na fali i cieszy go, że jest tego częścią.

Autor:
Piotr Gilewski



Dodano: 02-04-2024, 20:36
Host: ip.91.210.78.163.fiberpro.pl, IP: 91.210.78.163

Ogólnie bardzo dużo kontentu wczoraj wleciało. wyszedł też świetny dokument o Brayu, gdzie w końcówce zapowiedzieli nawet powrót Bo Dallasa. Ciekawe jak go poprowadzą, bo po tym, co się stało z jego bratem i tym całym filmie na bank dostanie dużą reakcję jak wróci

autor: queue13

Dodano: 02-04-2024, 21:40
Host: 46.174.231.33, IP: 46.174.231.33

I teraz wystarczyłoby udostępnić nagrania z kamer przemysłowych na Wembley + zrobić wywiad z Whoo Kidem oraz Joe/Danielsonem, aby obalić narrację Phila odnośnie buńczucznego wypięcia się na AEW. Szkoda, że Khan nie zrobi tego ze strachu przed urażeniem proPunkowców w swojej fedce.
Bo gdyby był choć zdecydowany na konkretny kierunek to na wyjaśnianiu hipokryzji Brooksa mógłby wypromować paru młodszych babyfaceów - stary jak świat motyw feudu Originals vs Outsiders (W tym wypadku obóz pro Punk.) wszedłby tam jak w masło.

autor: Sauberg

Dodano: 02-04-2024, 21:40
Host: 83.8.166.236.ipv4.supernova.orange.pl, IP: 83.8.166.236

Ale długi.

autor: Wildness

Dodano: 02-04-2024, 22:02
Host: ns3155774.ip-51-91-247.eu, IP: 51.91.247.50

Sauberg - czyli jestes tak chory ze zamiast szczerego Punka wolisz trzymac strone nieogara Khana ktory, nie od dzis wiadomo, ma problem z byciem szefem ? przeciez sam wiesz jak prowadzenie AEW w porownaniu do tego w WWE wypada slabo wiec skad u ciebie taka postawa chlopie...

autor: logan

Dodano: 02-04-2024, 22:32
Host: 193-24-201-19.susi.pl, IP: 193.24.201.19

Fajny ten wywiad Punka i wydaje mi się, że ma on dużo racji w sprawie AEW. Fajnie się też odniósł chyba do Meltzer i jego ocen.

autor: Przemek

Dodano: 02-04-2024, 22:35
Host: user-5-173-170-61.play-internet.pl, IP: 5.173.170.61

logan -

Problemem AEW nie jest TK tylko utarta formuła korporacyjnego wrestlingu, nastawiona na długie tasiemcowe feudy i losowe zestawienia. TK powinien postawić się Warnerowi i wrócić do tego czym było AEW czyli dymy i krew.

Jedyny dziennikarz jakiego uznaję to Dave Meltzer i na messageboardzie wszyscy są zgodni, parę nagrań z monitoringu, relacje świadków i hipokryta Punk musiałby przeprosić.
Poza tym, jeśli ktoś ma pojęcie o biznesie to wie że Rhodes nie wygra żadnego głównego pasa , bo właśnie na tym polega cały ten kiczowata narracja z ''Finish the story.''. Dopiero, gdy on stanie się największym memem w WWE, wtedy przyjdzie wcisną guzik z pushem na detronizację Rollinsa lub Gunthera po tym, gdy ten najprawdopodobniej poskłada Priesta. 
A Roman ewidentnie idzie po wynik Hogana, więc szanse na porażkę na WM są zerowe. Ten kto myśli inaczej nie ma pojęcia o biznesie.

autor: Sauberg

Dodano: 02-04-2024, 22:35
Host: 193-24-201-19.susi.pl, IP: 193.24.201.19

Sorry, Meltzera powinno być. Słownik w telefonie mi zmienił.

autor: Przemek

Dodano: 02-04-2024, 22:50
Host: 83.6.61.222.ipv4.supernova.orange.pl, IP: 83.6.61.222

Dzięki za tak obszerne relacje z wywiadu GJ jak zwykle ;)

autor: Marian

Dodano: 03-04-2024, 00:28
Host: ip.91.210.78.163.fiberpro.pl, IP: 91.210.78.163

A wgl czy ostatnio czasem wiarygodność Meltzera nie poszła w dół? Była np. niedawno sytuacja, gdzie Meltzer informował o złamaniu kostki przez Hangmana, a okazało się, że jest to work. Tak samo z House of Black mówił, że musieli zmienić stypulacje meczu, bo ktoś od nich nie chciał się podporządkować, a Brody King potem mu odpisał, że to brednie i stypulacja meczu była ustalona od dawna.

Ja zdecydowanie bardziej obecnie cenię Sean Ross Sappa i Fightful jeśli chodzi o wiarygodność.

autor: queue13

Dodano: 03-04-2024, 03:05
Host: 46.174.231.33, IP: 46.174.231.33

logan
A co ma piernik do wiatraka? Po prostu trzeba walczyć z toksyczną narracją i rzekomym laniem na prawo przez człowieka, który nie umiał nawet obronić własnej żony przez natarczywym nastolatkiem. Taki z niego nakoksowany pan ulicy i społeczny rewolucjonista, co dostosowuje swoje poglądy do sytuacji tak często jak Hogan.

autor: Sauberg

Dodano: 03-04-2024, 07:59
Host: user-5-173-170-61.play-internet.pl, IP: 5.173.170.61

Poza tym, jeśli ktoś ma pojęcie o biznesie to wie że Rhodes nie wygra żadnego głównego pasa , bo właśnie na tym polega cały ten kiczowata narracja z ''Finish the story.''. Dopiero, gdy on stanie się największym memem w WWE, wtedy przyjdzie wcisną guzik z pushem na detronizację Rollinsa lub Gunthera po tym, gdy ten najprawdopodobniej poskłada Priesta. 
A Roman ewidentnie idzie po wynik Hogana, więc szanse na porażkę na WM są zerowe. Ten kto myśli inaczej nie ma pojęcia o biznesie.

autor: Sauberg

Dodano: 03-04-2024, 16:35
Host: ip5f5ae801.dynamic.kabel-deutschland.de, IP: 95.90.232.1

Dzięki Piotrek, super robota.

autor: pePek

Dodano: 03-04-2024, 19:55
Host: 213-134-190-143.home.aster.pl, IP: 213.134.190.143

Bully Ray skomentował ten wywiad stwierdzając, że wierzy we wszystko co Punk powiedział o Jungle Boyu bo z tego co miał okazje poznać Perego to straszny dupek i niewychowany, zarozumiały cham, który nie okazuje innym szacunku.

autor: rambo

Dodano: 03-04-2024, 20:22
Host: bma114.neoplus.adsl.tpnet.pl, IP: 83.28.220.114

Nawet Meltzer potwierdził, że zgodnie z jego źródłami i ludźmi którzy to widzieli, Punk przedstawił prawdziwą wersję. Ale Nasz wieszcz porażki Rhodesa na WM zaraz napisze o kamerach świadkach i formule dymów xD

autor: Mastermind

<<< newsboard WrestleFans >>>

WresteMania XL była:

doskonała
bardzo dobra
dobra
średnia
słaba
fatalna



4. maja 2024


21. kwietnia 2024



24. lutego 2024


3. marca 2024




WWE Universal



WWE Świata Wagi Ciężkiej



AEW Świata Wagi Ciężkiej

 

Designed by Paweł "Boryss" Borkowski
ę

Użyte znaki towarowe, loga i nazwy firm są własnością ich prawnych właścicieli
i zostały wykorzystane tylko w celach informacyjnych i nie mogą być kopiowane bez zgody ich właścicieli.